|
KRAWIECTWO moja PASJA! Forum poświęcone krawiectwu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
reggi
Stały Bywalec
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śląska, hej
|
Wysłany: Sob 15:14, 03 Paź 2009 Temat postu: Nasze wpadki krawieckie |
|
|
Wpadłam na taki pomysł aby zrobić temat o wpadkach które przytrafiły nam sie podczas szycia. co sądzicie o takim temacie?? I kto sie pochwali pierwszą wpadką. bo ja sie wstydze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panett
Stały Bywalec
Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Nie 16:07, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mogę zacząć.Tylko nie wiem czy jest się czym chwalić. Już dosyć dawno temu jak dopiero zaczynałam robić konstrukcje zrobiłam wykrój na płaszczyk. Robiłam przemodelowanie z innej formy i nie zauważyłam górnego oznaczenia miejsca kieszeni i to dolne wzięłam za górne i po uszyciu kieszeń wyszła nieco nad kolanem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wojtek
Fachowiec
Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:32, 04 Paź 2009 Temat postu: Wpadki krawieckie |
|
|
Ciekawy temacik !! Ja niestety na swoim koncie mam parę wpadek na linii klientka-krawiec.
Otóż raz szyłem równolegle dwie sukienki i pomyliłem materiały. Zorientowałem się przy pierwszej przymiarce, kiedy klientka mówi, ależ to nie mój materiał ! Najadłem się wówczas wstydu, a sytuację uratowała moja szefowa, bo jakoś ułożyła się tymi paniami, że one zamieniły się materiałami, dostały jakiś rabat za szycie, a ja mogłem dokończyć szyć te kiecki.
Ale drugi raz był gorszy dla mnie finansowo. Też szyłem sukienki dla dwóch klientek o imieniu Krystyna. Wziąłem się za pierwszą sukieneczkę, skroiłem, co mogłem przeszyłem i sfastrygowałem i zaprosiłem panią Krysię 1 na przymiarkę. A tu moja klientka nie może się wbić w sukienkę..... Pomyliłem wymiary klientek, gdyż skleiły mi się strony w takim moim kajecie, gdzie notuję wymiary klientek, uwagi do fasonu itp. Po prostu wziąłem wymiary pani Krysi 2 za wymiary Krysi 1. Musiałem odkupić materiał, a był to dość drogi jedwab. Uszyłem tę feralną sukienkę i zaproponowałem jej kupno tej drugiej pani Krysi za niewielką kwotę i chociaż trochę kosztów wycofałem w ten sposób.
I jeszcze kiedyś uszyłem bluzkę koszulową dla klientki z zapięciem na "męską"stronę, nie wiem co mi się poprzestawiało !
Ale dosyć tych wpadek!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
reggi
Stały Bywalec
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śląska, hej
|
Wysłany: Pon 12:42, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
widze że temacik sie przyjął z czego bardzo sie ciesz. no cóż to teraz moja kolej. Napisze póki co o jedynej mojej wpadce szyłam dość nie dawno lniany żakiecik dla siebie taki bardzo dopasowany do sylwetki no ale wyszedł mi za bardzo dopasowany bo przy pachach jest tak dopasowany ze nawet ręki do góry nie moge podniesć do góry a o spięciu włosów moge zapomnieć teraz kąbinuje jak to naprawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Susanna
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 13:51, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też miałam przygodę z płaszczem. źle skopiowałam zaszewki na wysokości biustu i jedna była w dobrym miejscu a druga... niżej. Wyszło krzywo ale babka z praktyk nie zorientowała się
No i moje liczne wpadki są podczas krojenia. Czasem coś kroję na kolanie (nie wiem dlaczego ale tak się przyzwyczaiłam) i zdarza się, że materiał się podwinie i niechcący przetnę końcami nożyczek nienawidzę tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
migotka
Fachowiec
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 18:48, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też opowiem coś śmiesznego.Dostałam do naprawy szewki w płaszczyku .To nie był flausz tylko coś sztucznego .Skończyłam pracę a płaszczyk został na maszynie .Między czasie odlepiła się moja PROWIZORYCZNA lampka i spadła mi na ten płaszczyk i przypiekła tkaninę .Zrobiło mi się gorąco ,że chyba para mi szła uszami ze zdenerwowania .Tyle szczęścia w tym było, że spadła na szewek ,pod prułam ,wciągnęłam i poszło .
Natychmiast następnego dnia kupiłam sobie nową lampkę .
Zdarzyło mi się też pracować nocami ,to też nie jest dobry pomysł .Bo zdarzają się wtedy wpadki .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panett
Stały Bywalec
Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: Pon 22:07, 05 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Przypomniała mi się jeszcze jedna wpadka. Obcinałam firany dla mojej siostry. Były lekko kreszowane. Kilka razy mierzyłam zanim zaczęłam kroić, problem w tym, że nie mierzyłam na stole tylko w ręku. Obcięłam kilka metrów tych firan, obszyłam lamówką i zadowolona oddałam je siostrze. Za chwilę dzwoniła do mnie z płaczem, że firany są za krótkie. Przeżyłam chwilę grozy, ale na szczęście wpadłam na pomysł, żeby je wydłużyć doszywając to co obcięłam złożone na pół, a w miejscu doszycia naszyłam lamówkę. Teraz jak patrzymy na firany to się śmiejemy, że dzięki mojemu błędowi wyglądają lepiej niż miały. Teraz mi pozostał lęk przed obcinaniem firan. Zawsze robię to na stole i zawsze kilka razy mierzę zanim zacznę cięcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tydea
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:11, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Witam jestem tu nowa ,ale tez podzielę się moimi przygodami.A wiec kiedy bylam w szkole ,to tak gadalam z kolezanka ze kóle rekawa wszylam do podkroju szyji. :lol: .Nastepna wpadka ,ale to juz byl horor.Dziewczyna przyniosla mi material na kostium do slubu cywilnego.Mialy byc spodnie i zakiet i podczas prasowania wypalilam zelazkiem dziure w rekawie szok ,latalam po miescie zeby kupic taki sam material ale nie znalazlam.Zgodzila sie zeby zamiast zakietu byla kamizelka ze spodniami,no i nie wzielam za to ani grosza.Wstyd mi bylo jak holera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Susanna
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 12:40, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tydea współczuję, musiałaś wpaść w niezłą panikę jak wypaliłaś w rękawie dziurę.. Niemniej wszystko dobrze się skonczyło a przestroga na przyszłość jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tydea
Dołączył: 15 Paź 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:49, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Oj zebys wiedziala,byla panika,ale i tez zlosc na sama siebie ze taka niezdara.Ale teraz juz szyje i prasuje bez niespodzianek. :P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iwona
Zaaklimatyzowany
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 22:58, 21 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jak miałam praktyki u krawca to kiedyś tak prasowałam, prasowałam i prasowałam nieszczęsne spodnie że się zażółciły i była draka. Musiałam płacić za materiał ,całe szczęście że niebył on z górnej półki cenowej.
A wpadka już na swoim- klientka przyszła po odbiór spodni przymierza a tu spodnie nad kostkę do dzisiaj nie wiem jak ja to zrobiłam. Całe szczęście klientka należała do tych na luzie i wyszły nam śliczne rybaczki.Jeszcze czasem wspomina że to są jej najlepsze spodnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Susanna
Administrator
Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 573
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 12:17, 22 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
tydea napisał: | Oj zebys wiedziala,byla panika,ale i tez zlosc na sama siebie ze taka niezdara.Ale teraz juz szyje i prasuje bez niespodzianek. |
I tak trzymać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dana
Świeżynek
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: chełm
|
Wysłany: Śro 20:54, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też mam się czym pochwalić. Niedawno skróciłam klientowi jeansy o 10cm.za dużo tyle że ja w odróżnieniu od Iwony wiem jak to zrobiłam.Zanim klient przyszedł doszyłam precyzyjnie to co odcięłam. Pan założył spodnie i w ogóle się nie zorientował, oczywiście powiedziałam mu o wszystkim. Był wyrozumiały,ale spodnie oczywiście odkupiłam i skróciłam już jak należy. Tym sposobem pan ma dwie pary nowych jeansów w tym jedne skrócone i ponownie przedłużone w sposób wyjątkowy i bardzo oryginalny, a ja mam kilkadziesiąt złotych mniej i nauczkę żeby mierzyć dziesięć razy zanim się wezmie nożyce do ręki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|