KRAWIECTWO moja PASJA!

Wojtek

Ostatnio szyłem taką oto sukieneczkę z falbanek. Jak Wam się , drogie Panie podoba ? Bo mnie bardzo, ale kosztowała wiele pracy, ale jest taka słodka....
[img]http://img507.imageshack.us/img507/4577/250431859826484e63d4df9.jpg[/img]
Tylko proszę o uaktywnienie.

ludwika75

Susanna

Wojtku bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba! Szczególnie na szczupłej osobie - optycznie poszerza ale i wdzięcznie układa się. Krój świetny, taki inny. Kolor także cudny. Jesteś moim mistrzem!

Wojtek

Rzeczywiście, klientka od tej sukieneczki jest osobą szczupłą i do tego brunetką i w tej kreacji wyglądała ślicznie. Początkowo sukienka miała miec jeszcze dwie warstwy falban, ale namówiłem klientkę na skrócenie i chyba na korzyść. A tak na marginesie miałem trochę mniej roboty, bo wszelkiego rodzaju falbanki są piękne, ale dłubaniny przy nich jest sporo i szycie zabiera dużo czasu.

migotka

Jak zwykle piękna Smile

)

emwaa

Bardzo ładna i w dodatku w pieknym musztardowym kolorze

ludwika75

Uaktywniłam link z sukienką, ale gapa nie napisałam że jest ŚWIETNA Embarassed

.

klaudia

czy ktos mi powie ile czasu twa uszycie sukienki????

panett

Zdolny jesteś Wojtku. Pięknie szyjesz.

Klaudio, sukienka sukience nie równa. Trudno powiedzieć, prostą klasyczną uszyje się szybciej, a na taką bardziej wymyślną do tego z trudnego materiału to czasami i kilka dni potrzeba.

Wojtek

Witaj Klaudio,
Jak powyżej napisała Panett, sukienka sukience nierówna. Sukieneczkę typu mała czarna ja osobiście szyję w dwa dni , łącznie z wykrojeniem i wykończeniem. Prostą, wąską spódniczkę ,łącznie z podszewką robię jednego dnia. Ale jak się trafi suknia wieczorowa , długa, np. z drapowaniami to i 4 - 5 dni może być za mało. Poza tym ja nie szyję 8 godz. dziennie jedną sztukę, bo zawsze coś przerywa, a to klientka na przymiarkę, a to szefowa prosi o przeszycie innej sukienki itd.
Najwięcej czasu zabierają sukieneczki właśnie z falbanami oraz te krojone z klinów. O ile sobie przypominam tę falbaniastą sukienkę powyżej , szyłem dobrze ponad tydzień.
Oczywiście zamawiając sukienkę u krawcowej , usłyszysz, że uszyje Ci ją za dwa tygodnie. To normalne, każdy chce mieć margines jakiegoś zapasu. A poza tym dużo zależy też od tego z jakim nastawieniem to co szyjemy. Mnie dla przykładu, jak podoba się sukieneczka czy bluzka to szyję ją szybciej i sprawniej, a jak jest coś nieciekawego to męczę się przy tym długo.
Pozdrowienia, :D

reggi

Wojtku sukieneczka :super:

sliczna ja osobiscie w sukienkach nie chodze ale taką napewno bym założyła. Ty masz talent.
a czy mozna zapytać z jakiego materiału jest uszyta ta sukieneczka? pozdrawiam Smile

Wojtek

Reggi, materiał na tą sukieneczkę to rodzaj żorżety. Nieżle się z tego szyje, o wiele lepiej niż z satyny czy jedwabiu.
Odkąd zacząłem szyć damskie ciuszki, najbardziej zainspirowały mnie sukienki, są efektowne, dają najwięcej możliwości krawieckich i stąd uwielbiam szycie sukienek.
A polecam Ci sukienki, bo moim zdaniem jest główny atrybut kobiecości.

reggi

dziękuje Wojtku. musze pomysleć nad zmianą stylu Smile

dodać do garderoby pary sukienek... nie ukrywam że lubie sie wyróżniać. ale tez nie lubie jak ludzie sie namnie patrzą. pozdrawiam

Wojtek

Reggi, gorąco zachęcam do uzupełnienia swojej garderoby o parę sukienek. Nie każda sukienka musi być odrazu suknią wieczorową. Zwykłe sukieneczki na codzień też są śliczne, a tak podkreślają kobiecość właścicielki. Gdzieś tutaj na Forum dyskutoawliśmy, że jednak kobiety wracają do sukienek i spódniczek. Spodnie są oczywiście w różnych sytuacjach bardzo wygodne, ale istnieje wiele okazji, że sukienka powinna byc na pierwszym planie. Jeżeli będziesz wyróżniać się fajną kiecką, to tylko wielki plus dla Ciebie.
Również pozdrawiam cieplutko,

reggi

tak czytałam ten post o sukienkach i jak sie nie myle to ty go nawet założyłeś Wojtku. nio musze sobie urozmaicić troszke szafe, ale tak sie składa że jestem straszną sknerą (mam to po tacie :p) zamiast kupić sobie jakiś fajny ciuch za 50 zł. wole isć do sklepu z tkaninami i uszyć sobie podobny. (mam wtedy większą satysfakcje z tego.) tym bardziej ze szycie idzie mi coraz lepiej i szybciej . ostatnio uszyłam taki lniany komplet żakiet z krótkimi spodenkami (w niecałe 2 dni)wyszedł nawet fajnie, a wczoraj zrobiłam wykrój mojej drugiej kamizelki trzeba tylko pozszywać i bedzie :super:

(tylko ciekawe kiedy to bedzie hehe do niej też bedą spodenki). a jeszcze dziś wpadłam na pomysł zeby uszyć bluzke z (jak ją nazwała sprzedawczyni ?? A) dzianiny satynowej. akurat była wyprzedaż to kupiłam metr za 10 zł. Razz

ajak uszyje to bede mieć kolejny fajny ciuch za grosze hehe ;p. przeprasam że tak sie przechwalam ale lubie chwalić sie moimi dziełami Razz

atak wracając do cen i wymiarów jak kupowałam ten len na komplet to kłuciłam się z kobitą ze mi wystarczy półtora metra a ona twierdziła ze tyle to mi starczy tylko na żakiet (pomyslałam se chyba dla słonia) i zachęcała mnie abym kupiła co najmniej 2 i pół metra (metr lnu kosztował 20zł Sad

.to dla mnie za dużo .) ale w końcu wziełam półtora metra i wiecie co starczyło mi na styk :super:

haha. i tak wracając do ubrań (ale sie rozpisałam pewnie was zanudzam :p a i z góry przepraszam za zmiane tematu), jak to każda kobieta Rolling Eyes

musze mieć kolczyki albo wisior pod kolor ubrania. potem szłysze (od mojego ukochanego) "ile ty masz tych kolczyków i tego wszystkiego" ale ja zawsze mu odpieram "czego sie czepiasz wkońcu nic cie to nie kosztuje bo w końcu sama se robie kolczyki " wtedy ma taką fajną minke że idzie sie popłakać ze smiechu